Autor Wiadomość
stoper
PostWysłany: Śro 8:26, 14 Maj 2008    Temat postu:

Czarno widzę przyszłość nauczycieli w tym kraju...Sad

"Otóż to, tylko dlaczego za tymi słowami nie podążają czyny?" - to samo pytanie do nauczycielskich związków
gosia
PostWysłany: Śro 8:17, 14 Maj 2008    Temat postu: Tajne plany MEN

Ujawniamy tajne plany MEN
Ograniczenie uprawnień zawodowych nauczycieli w zamian za bliżej nieokreślone podwyżki wynagrodzeń – takie plany ma Ministerstwo Edukacji Narodowej. Głos Nauczycielski dotarł do poufnego dokumentu MEN, z którego wynika, że resort chce m.in. podnieść pensum. Planuje też zniesienie obowiązku uzgadniania ze związkami nauczycielskimi regulaminów wynagrodzeń. Pomysły resortu ujawniamy w najnowszym numerze GN (nr 20).
Stratedzy MEN z Departamentu Strategii przygotowali analizę pod tytułem: „Karta Nauczyciela – wynagrodzenia. Wybrane informacje. Co możemy lub chcemy w niej zmienić? Plan działań”. Oto jakie działania planują:


• wykreślenie z Karty przepisu zobowiązującego samorządy do uzgadniania ze związkami zawodowymi regulaminu wynagradzania nauczycieli. Związki będą mogły jedynie zaopiniować regulaminy;


• zwiększenie pensum w zamian za podwyżki. Większe pensum oznacza oczywiście „zmniejszenie stanu zatrudnienia” w szkolnictwie;


• objęcie obowiązkiem ewidencji nie tylko zajęć dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych prowadzonych przez nauczyciela, ale także „innych czynności i zajęć wynikających z zadań statutowych szkoły”. Może to oznaczać więcej pracy za te same pieniądze.



Urzędnicy z MEN liczą, ze nauczyciele zgodzą się na takie zmiany w Karcie w zamian za mglistą obietnicę podniesienia wynagrodzeń.


Zresztą o podwyżkach w analizie napisano w sposób rozczulający. MEN przyznaje po cichu, że państwo płaci nauczycielom bardzo kiepsko, a wypłacane dotychczas podwyżki są daleko niewystarczające. Oto garść cytatów:


• „Niezbędna jest realna podwyżka płac nauczycieli. Aby do niej doprowadzić konieczne jest uprzednie pozyskanie dodatkowych środków finansowych”.


• „(...) pomimo znacznego wysiłku budżetu państwa w ostatnich latach (wzrost w roku 2007 – 5 proc., a w roku 2008 – 10 proc.) płace nauczycieli w latach 2007-2008 relatywnie spadają”.


• „Pogłębianie się negatywnych emocji wśród nauczycieli musi wpłynąć na standard i jakość kształcenia. Zjawisko to wystąpi i będzie tym większe im później na poziomie Rady Ministrów nie zostaną ustalone jednolite i powszechnie zrozumiałe priorytety i zasady prowadzenia polityki płacowej, z uwzględnieniem zasady sprawiedliwości i równości społecznej”.


Otóż to, tylko dlaczego za tymi słowami nie podążają czyny?



Szerzej w najnowszym numerze Głosu Nauczycielskiego.
A
PostWysłany: Czw 15:06, 08 Maj 2008    Temat postu:

Fragmenty wywiadu przeprowadzonego z Aleksandrą Natalli-Swiat z 7.05.2008


Robić, a nie obiecywać
rozmawia Katarzyna Kolenda-Zaleska, tvn

Aleksandra Natalli-Świat, 49 lat, wiceszefowa komisji finansów publicznych, absolwentka Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu i Wyższej Szkoły Bankowej. Jako pierwsza kobieta weszła do kierownictwa PiS. Mówiła wtedy, że została wiceprezesem nie tylko dlatego, że jest kobietą, ale ze względu na swoją pracę.


Premier Donald Tusk w ostatni weekend znalazł prawie trzy miliardy oszczędności w wydatkach budżetowych. Jest pani pod wrażeniem?
– (śmiech)

Skąd ten śmiech?
– Ironiczny. Jestem bardzo sceptyczna co do tych znalezisk.

Dlaczego?
– Podobne deklaracje słyszeliśmy już w zeszłym roku i później się okazało, że rzekomo zaoszczędzone środki to tylko przesunięcia wewnątrz budżetu. Były cięcia na chybił trafił, z których już w trakcie prac sejmowych Platforma się wycofywała. Dopóki nie zobaczę konkretów – gdzie te oszczędności znaleziono – nie cieszyłabym się zbytnio, bo pamiętam, jak na 2008 rok próbowano ograniczać inwestycje w szpitalach klinicznych, muzeach, bibliotekach. Nie wydaje mi się, żeby to były najlepsze oszczędności. A w ogóle byłoby dużo lepiej, gdyby rząd, zamiast szukać oszczędności, zajął się reformą finansów publicznych.

Ale to chyba dobrze, że rząd tak wcześnie przystępuje do prac nad przyszłorocznym budżetem?
– Bardzo dobrze. Ale byłoby lepiej, gdyby rząd zaczął pracę nad budżetem zadaniowym. My już taki budżet przygotowaliśmy i zapewniam, że wówczas naprawdę widać, dokąd kierowane są pieniądze i gdzie szukać oszczędności. Szkoda też, że rząd nie pracuje nad wykorzystaniem środków na tegoroczne inwestycje. Na przykład nie ma przygotowywanych przetargów na budowę dróg. Ja już złożyłam interpelację w tej sprawie.

Rząd chce znaleźć osiem miliardów oszczędności, które straci budżet po obniżeniu podatków, a które chce przeznaczyć na podwyżkę dla nauczycieli. Ale premier zastrzega, że nauczyciele też muszą współpracować z rządem, zgodzić się na ograniczenie Karty nauczyciela i rezygnację z wcześniejszych emerytur.
– Rząd chce po prostu ograniczyć liczbę nauczycieli, dać im więcej pracy, a wtedy, gdy będzie ich mniej, to pieniądze na podwyżki się znajdą.



A CO Z JAKOŚCIĄ OŚWIATY? TA SIĘ NIE LICZY? WSZYSTKO PO STAREMU? BEZNADZIEJNY SYSTEM OŚWIATOWY,PRZELUDNIONE KLASY,PRZEPRACOWANI NAUCZYCIELE-BYLE BYŁO JESZCZE TANIEJ !
stoper
PostWysłany: Pon 22:08, 05 Maj 2008    Temat postu:

Nie wiem na co czekają w tym momencie związki...- takie deklaracje premiera to sygnał do strajków i "zadymy" na maksa...
Katarzynka
PostWysłany: Pon 17:43, 05 Maj 2008    Temat postu:

Jestem stażystką i z przykrością chyba będę musiała zrezygnować z tego zawodu, jeśli te wszystkie wymysły wejdą w życie Sad
Dlaczego nauczyciele nie potrafią zastrajkować? Moi uczniowie mnie nie szanują i mówią wprost, że pensja nauczycielska jest śmieszna i nigdy nie zostaną nauczycielami.
stoper
PostWysłany: Pon 13:48, 05 Maj 2008    Temat postu:

........Zacytuję tylko moją sąsiadkę - 90-cio paro letnią babcię - "Co to się w Polsce dzieje?, czy to wojna panie będzie...?" ............
bogi
PostWysłany: Pon 11:15, 05 Maj 2008    Temat postu: TUSK, A NASZE PODWYŻKI

(05.05) Premier: ciężko z podwyżkami dla nauczycieli



Premier Donald Tusk, powiedział dzisiaj rano w TVN 24, że „od 1 stycznia wchodzi w życie nowa ustawa podatkowa. Do budżetu wpłynie przez to od 7 do 8 mld mniej. - Musimy zaoszczędzić i mniej tych pieniędzy wydać - przyznał. Pytany o planowane podwyżki dla nauczycieli stwierdził, że nie ukrywa, że pewne zapisy w Karcie Nauczyciela trzeba zmienić, a najlepiej ograniczyć do minimum. Wówczas jego zdaniem, takie podwyżki będą możliwe. Podkreślił, że zależy to od decyzji nauczycieli, a zwłaszcza nauczycielskich związków zawodowych.



- To przecież rząd Donalda Tuska przeforsował zmiany w prawie podatkowym, które naraziły budżet na mniejsze wpływy. Zatem premier wylewa łzy nad swoimi decyzjami – komentuje Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. Przypomina, że Związek był przeciw wprowadzeniu nowej ustawy podatkowej.



- Nie kto inny, a właśnie ten rząd konstruuje przyszłoroczny budżet, wobec czego nie może już zrzucić odpowiedzialności ma kogo innego. Pytam zatem premiera, na czym opierał Pan – jak się okazuje puste – przedwyborcze deklaracje o „dobrze zarabiających nauczycielach”, skoro nie jest ich Pan w stanie spełnić posiadając pełnię władzy? Jeśli pyta Pan o zdanie związki zawodowe, to nie może być ono inne, niż kategoryczne domaganie się spełnienia obietnic o wyższych pensjach. Bo czym innym może się nauczycielom zrekompensować rząd za to, że wywiązują się ze swoich zadań wspaniale, co podkreślił Pan podczas swojego pierwszego orędzia? – podkreśla szef ZNP.



(mk,GN)

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group