Autor Wiadomość
mada
PostWysłany: Pią 8:18, 12 Wrz 2008    Temat postu:

Stoper, masz całkowitą rację. Powinniśmy sami zawalczyć o swoje podwyżki, to je dostaniemy bez względu na to, która partia jest u władzy. A tak tylko za głupich nas mają.
ba
PostWysłany: Czw 23:42, 11 Wrz 2008    Temat postu:

Wiadomo politycy mają krótką pamięć.
stoper
PostWysłany: Czw 22:50, 11 Wrz 2008    Temat postu:

Kolejna kiełbasa wyborcza Sad - mieli szansę a g...... dali a nie podwyżki - dla każdej partii jesteśmy łakomym kąskiem, ale tylko do pierwszego dnia po wyborach...Sad
gosia
PostWysłany: Czw 18:59, 11 Wrz 2008    Temat postu:

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział w Wadowicach podczas czwartkowego spotkania z nauczycielami, że w projekcie nowego programu jego partii znajdą się znaczące podwyżki w szkolnictwie.
Zdaniem J. Kaczyńskiego znacząca podwyżka jest możliwa pod jednym warunkiem - jeśli "nie będziemy dążyli do wprowadzenia euro w 2011 roku, czy nawet w ciągu najbliższych kilku lat".

Premier Donald Tusk zapowiedział w środę podczas otwarcia Forum Ekonomicznego w Krynicy, że rząd będzie dążył do wejścia Polski do strefy euro w 2011 roku. Ocenił, że jest to realny, choć trudny termin.

J. Kaczyński uważa jednak, że perspektywa wprowadzenia waluty europejskiej wymaga "ogromnego ścieśnienia budżetu".

Przekonywał, że w Polsce procent wydatków publicznych wcale nie jest wysoki. "Wydajemy trochę ponad 40 proc. PKB i to jest niewiele. Gdybyśmy odjęli 2 procent na zbrojenia, dałoby to tyle, ile wydaje Irlandia, która jest krajem bez armii" - mówił.

Szef PiS powiedział, że "z ogromnym napięciem przyglądamy się temu, co się zaczyna dziać". W jego ocenie, PO "ma podstawy twierdzić, że nie będzie rządziła po 2011 roku, jako że głębsze badania socjologiczne pokazują pierwsze symptomy kruszenia się poparcia wśród mniej wykształconych warstw społecznych i stąd, być może, to przyspieszenie".

"Oczywiście, to są domniemania. Na pewno jednak tego typu operacja oznacza brak pieniędzy na poważne podwyżki i obniżkę siły nabywczej pensji. (...) Musimy też pamiętać, że strefa euro to dziś strefa bardzo wolnego rozwoju, a my się rozwijamy dość szybko. (...) To są podstawowe argumenty przeciw przyjęciu tego rozwiązania" - powiedział J. Kaczyński.

Jego zdaniem, nie wprowadzając euro "bez wielkiego kłopotu, przy założonym wzroście gospodarczym, w budżecie powinny się znaleźć pieniądze na wyraźne, kilkudziesięcioprocentowe podwyżki".

"Łącznie w skali całego zabiegu, w budżecie - bo poza tym jest narodowy fundusz - chodziłoby o kilkadziesiąt miliardów złotych. (...) W przeliczeniu na jedną osobę, to byłoby rzędu 20 tysięcy złotych rocznie na głowę. (...) To dużo, jeśli brać pod uwagę państwa skromne pensje" - mówił szef PiS.

Polityk podkreślał także krytyczny stosunek PiS do reformy edukacji, przygotowanej przez obecny rząd. "Jeśli chodzi o nasz stosunek krytyczny, to zasadza się na przeświadczeniu: ta reforma jest jednym z elementów polityki rządu, która w sposób zamierzony, bądź nie (...), prowadzi do pogłębiania i tak zaawansowanego w Polsce zjawiska - wysoce szkodliwego dla przyszłości i niebezpiecznego - dezintegracji społecznej i narodowej" - mówił.

J. Kaczyński zaznaczył, że za dwa tygodnie w Sejmie odbędzie się konferencja na temat edukacji. Podkreślił, że inicjatywa zorganizowania konferencji nie wyszła z PiS, lecz ze środowisk nauczycielskich, przede wszystkim obu głównych central związkowych.

Nowy program PiS ma zostać przyjęty podczas kongresu partii, zaplanowanego na przełom listopada i grudnia. Do dyskusji na jego temat zaproszeni zostaną m.in. przedstawiciele wszystkich liczących się środowisk związanych z edukacją.

Były premier podczas pobytu w Wadowicach odwiedził miejscową bazylikę i złożył kwiaty pod pomnikiem Jana Pawła II. Zwiedził też muzeum domu rodzinnego Karola Wojtyły.
germanistk
PostWysłany: Wto 22:46, 09 Wrz 2008    Temat postu:

Gdy jako studentka pracowalam w Niemczech, wszyscy znajomi Niemcy mi gratulowali, że zostanę nauczycielką. Dlaczego Polacy - moi rodacy -mnie "opluwają"?
stoper
PostWysłany: Wto 22:12, 09 Wrz 2008    Temat postu: wsparcie :)

Bardzo mi się ta propaganda spodobała Smile - więc zamieszczę....


Dlaczego jestem z Wami? Susanne Kramer-Drużycka o proteście ZNP

Oto przemówienie Susanne Kramer-Drużyckiej, które wygłosiła podczas pikiety pod MEN 1 września br.

Susanne Kramer-Drużycka jest nauczycielką języka niemieckiego i od niedawna członkiem ZNP. Sama zakładała ognisko Związku w XLVI Liceum Ogólnokształcącym im. Stefana Czarneckiego w Warszawie w roku szkolnym 2006/2007. Dzisiaj do ZNP należy tam już kilkanaście osób. W ostatnich dniach, kolejne pięć złożyło w jej szkole wypełnione deklaracje członkowskie.

Przemówienie Susanne Kramer-Drużyckiej wywołało ogromny aplauz. Kto nie był pod MEN, niech przeczyta!


Liebe Kolleginnen und Kollegen,
Drogie Koleżanki, Drodzy Koledzy,

Może wydać Wam się dziwne, że jest tutaj z Wami rodowita Niemka. Jest tu ze mną jeszcze moja koleżanka z Niemiec z naszego partnerskiego związku GEW.

Witamy Was wszystkich serdecznie!

Dlaczego jesteśmy tutaj?
Ponieważ dla nas jest normalnością, być członkiem związku zawodowego. Bo dzięki naszym związkom już dawno nie pracujemy w soboty, mamy np. 40-godzinny tydzień pracy i mamy poprzez negocjacje płacowe wpływ na naszą sytuację materialną.

A dzięki ZNP mamy naszą Kartę Nauczyciela! ZNP to nie tylko największy związek nauczycieli w Polsce, ale jedyny związek, który potrafi dla nas coś wywalczyć. Dlatego i Pan Giertych i Pani Hall nas tak bardzo nie lubią!

W 2006 roku w mojej szkole byłam jedyną członkinią ZNP. Dzisiaj nasze ognisko ma już kilkanaście osób. To pokazuje, że nastroje w naszych gronach są bojowe!

Dlatego apeluję do Was i do tych kolegów, którzy nie są tu obecni:
O ile jeszcze nie jesteście naszymi członkami, wstąpcie do nas!

Razem potrafimy więcej! Tylko silny związek będzie w stanie obronić nasze prawa!

I jesteśmy z koleżanką tutaj z Wami, ponieważ nie możemy się pogodzić z tym, że w demokratycznym, wolnym kraju nadal traktuje się nauczycieli „po sowiecku”!

Jesteśmy razem w Unii Europejskiej. Wszędzie w Unii nauczyciele mają lepiej niż w Polsce:
W Niemczech nauczyciel nie musi sobie dorabiać, nawet ma status urzędnika państwowego, ma przywileje jak mało kto. On może sobie pozwolić na dwa urlopy w roku albo na kupno domu.

W Polsce też chcemy być wreszcie szanowani za naszą ciężką pracę, którą mało kto by wytrzymał przez jeden tydzień.

Przed wyborami zawsze nam obiecują zmiany, potem jednak okazuje się, że dokładają nam obowiązków, ale nie pieniędzy.

A ten rząd zabiera nam jeszcze to, co mamy i niszczy naszą państwową edukację.
Jednolitego systemu oświaty z wysokimi standardami nie osiąga się na szczeblu samorządów!

Co więcej? Oni obrażają nas nieustannie i nie traktują nas po partnersku, lekceważąc nasze głosy, usiłują posługiwać się wobec nas polityką faktów dokonanych. Dość tego!

Po tylu latach naszej cierpliwości i skromności w demokratycznej Polsce musimy w końcu dochodzić z determinacją swoich praw!

Dla godnego życia z jednej pracy, społecznego szacunku i godnej emerytury!

Brońmy naszej Karty Nauczyciela, brońmy oświaty publicznej i walczmy o takie podwyżki dla wszystkich pracowników oświaty, na które naprawdę zasługujemy!

I walczmy o prawo do wcześniejszej emerytury dla nas wszystkich! Walczmy tym razem aż do skutku!

To sprawa nas wszystkich: nauczycieli, pracowników oświaty, naszych uczniów i ich rodziców. Bądźmy solidarni w tym proteście!

Jak powiedział Bertolt Brecht: Kto walczy, może przegrać. Kto nie walczy, ten już przegrał! Bądźmy razem!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group