Autor Wiadomość
gosia
PostWysłany: Pią 8:25, 31 Paź 2008    Temat postu:

Szkoły wyżywią się same

Tak pewnie myślą rządzący politycy. Przyjrzeliśmy się projektowi budżetu dla oświaty na przyszły rok. Wynika z niego, że: nauczyciele, kuratoria, dyrektorzy szkół, samorządowcy, ubogie dzieci i uzdolniona młodzież –padną ofiarą kuracji oszczędnościowej realizowanej przez rząd Donalda Tuska. Jeśli taki budżet zostanie uchwalony, to w przyszłym roku edukacja będzie zaciskała pasa w takim tempie, że może zabraknąć w nim dziurek.

Nic dziwnego, że budżet wywołał burzę w sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, która zajmowała się tym projektem w ubiegłym tygodniu. W przyszłorocznych finansach dla oświaty uwzględniono rzecz jasna dwie 5 – procentowe podwyżki dla nauczycieli, choć już to, czy wystarczy pieniędzy nich wypłacenie może być rzeczą dyskusyjną.

Według obietnic, podwyżka ma wynieść w przyszłym roku 10 proc. Przewidziane w subwencji oświatowej pieniądze wystarczą jednak co najwyżej na 7 proc. Rachunek jest prosty – wzrost pensji o 1 proc. kosztuje państwo 334 mln zł, a w budżecie zapisano na ten cel 2,5 mld zł. Brakuje prawie 900 mln zł.
Ciekawe jest to, że rząd, żeby uzbierać środki na podwyżkę, ciął niemiłosiernie koszty w całym szkolnictwie. Wynika to dobitnie z opinii ekspertów z Biura Analiz Sejmowych, którą cytujemy poniżej. Czyli – warunki ich pracy mogą ulec pogorszeniu, a bieda szkolna będzie rosła.
Sama subwencja oświatowa co prawda rośnie, ale tylko o 8 proc. Za to subwencja na inne niż szkoły cele, pójdzie w górę o 20–30 proc.

Cały duży dział w budżecie państwa pod nazwą „Oświata i wychowanie” dostanie w przyszłym roku o 40 proc. pieniędzy mniej – 455 mln zł. Na operacji tej nie stracą jedynie urzędnicy, ponieważ tzw. wydatki bieżące na utrzymanie administracji oświatowej wzrosną o 30 proc.
Spadną – i to aż o 50 proc. – wydatki majątkowe, tzn. inwestycje w infrastrukturę, a o 13 proc. dotacje oraz subwencje, z których finansuje się ważne dla uczniów i nauczycieli programy.
Dla przykładu – ministerstwo edukacji wyda na dokształcanie i doskonalenie nauczycieli o prawie 40 proc. pieniędzy mniej – 23,6 mln zł.
Ekipa Donalda Tuska chce obciąć o 3 proc. nawet 990-tysięczną – dotację na pomoc materialną dla ubogich uczniów. Cięcia dotkną także środków na wydawanie podręczników szkolnych i akademickich (spadek o prawie 30 proc.), wdrażanie reformy oświaty (spadek z 237 mln do 56 mln zł), programu „Bezpieczna i przyjazna szkoła” (z 51 mln do 30 mln zł), budżety kuratoriów (spadek ze 168 mln do 146 mln zł). Stypendia premiera dla uczniów szczególnie uzdolnionych pozostaną na dotychczasowym poziomie (12,5 mln zł).
Sejmowa Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży odrzuciła wnioski o podwyższenie budżetu oświaty. Większość koalicyjna grzecznie zaakceptowała wszystkie wyliczenia przedstawione przez rząd.
W sejmowych kuluarach już się spekuluje, o ile te niewielkie pieniądze na szkolnictwo trzeba będzie jeszcze pociąć w związku z kryzysem na rynkach światowych. I czy nauczyciele w ogóle dostaną podwyżki, ponieważ dziura w budżecie na 2009 r. może się powiększyć o ponad 20 mld zł?


Piotr Skura


Sejmowi eksperci o budżecie edukacji
„W kontekście analizy planu wydatków (...) należy zwrócić uwagę także na zmniejszenia środków na szereg działań w stosunku do wydatków w 2008 r. Takie redukcje skłaniają do postawienia pytania o to, czy dążenie do zagwarantowania środków na wybrane, ważne dla rządu cele (tzn. podwyżki dla nauczycieli – przyp. red.) nie wiązało się także z pewnymi przesunięciami środków o charakterze oszczędności w ramach generalnie niedofinansowanych zadań oświatowo-edukacyjnych”.



Więcej na ten temat – w najnowszym Głosie Nauczycielskim (nr 44).
stoper
PostWysłany: Nie 21:23, 14 Wrz 2008    Temat postu: Alarm! Polska wydaje grosze na edukację

Wydatki Islandii, USA, Norwegii czy Szwajcarii są trzy razy wyższe niż polskie.

Polska wydaje na ucznia 3312 dolarów rocznie. Średnia dla krajów Zachodu jest dwukrotnie wyższa - wynika z raportu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, o którym pisze "Polska".

Choć Polska wydaje na szkoły i uczelnie wyższe 5,9% PKB rocznie, to w światowym wyścigu edukacyjnym plasuje się na szarym końcu. Ale prawdziwą przepaść, która dzieli nas od Zachodu, widać dopiero, gdy procenty przełożymy na konkretne pieniądze.

Ogłoszony właśnie raport Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) Education at a Glance 2008 pokazuje, że na jednego ucznia w szkole podstawowej Polska wykłada 3312 dolarów rocznie. Średnia dla krajów OECD jest dwukrotnie wyższa. A analogiczne wydatki Islandii, USA, Norwegii czy Szwajcarii są nawet trzy razy wyższe niż polskie.

Jak daleko odstajemy od świata, widać po polskich inwestycjach w studia wyższe. Norwegia przeznacza rocznie na studenta 15,5 tysiąca dolarów, Wielka Brytania ponad 13 tysięcy dolarów, a USA aż 24,4 tysiąca dolarów. Polska na wykształcenie jednego studenta ma rocznie średnio niewiele ponad 5,5 tysiąca dolarów.

W ciągu ostatnich dziesięciu lat średnie wydatki na oświatę i naukę 28 państw członkowskich OECD wzrosły o ponad 20%. Raport OECD sygnalizuje, że edukacyjną potęgę budują dziś Dania, Islandia, Irlandia i Korea. Niezmiennie pną się też Stany Zjednoczone. To możliwe m.in. dzięki imponującym wydatkom na edukację, które przekraczają w tych krajach po 7% PKB. Niewiele ustępują im Nowa Zelandia i Meksyk, które wydają na edukację odpowiednio 6,5 i 6,7% PKB.

Problemem Polski jest także to, że edukacyjne nakłady przejada rozbudowana do monstrualnych rozmiarów administracja. Doktor Jerzy Lackowski ze Studium Pedagogicznego UJ wyliczył, że co czwarta budżetowa złotówka z edukacyjnego funduszu płac idzie nie na nauczycieli, ale na urzędników.

Szansę na odbicie się od dna daje projekt budżetu państwa na 2009 roku. Wydatki na naukę mają wzrosnąć o 18,4%. Na prace badawcze będzie 4,6 miliarda złotych (było 4,1 miliarda złotych). Na szkolnictwo wyższe będzie 9,1 miliarda złotych (było 8,7 miliarda złotych).

Jednak wzrost wydatków na oświatę nie będzie już tak imponujący. Kwota 33,4 miliarda złotych jest tylko o 7,6% wyższa niż tegoroczne wydatki budżetu. W dodatku podwyżkę skonsumują w większości 10-procentowe podwyżki płac dla nauczycieli.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group