www.dobrynauczyciel.fora.pl
sprawy nauczycieli
FAQ  ::  Szukaj  ::  Użytkownicy  ::  Grupy  ::  Galerie  ::  Rejestracja  ::  Profil  ::  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ::  Zaloguj


KATASTROFA

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dobrynauczyciel.fora.pl Strona Główna » O wszystkim....
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Librus
Aktywny uzytkownik



Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kujawsko-pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:54, 03 Lip 2011    Temat postu: KATASTROFA

Z analizy dokumentów przywołanych w załączniku nr 93 wynika, że o godzinie 10.41.05 zanikło zasilanie komputerowego systemu zarządzania lotem (FMS)48, co spowodowało „zamrożenie danych” mówiących o położeniu i innych parametrach samolotu w tym momencie. Jak zaś wynika z oceny przywołanej w rozdziale 1.11.5. Raportu MAK, w tym samym czasie zatrzymały się zapisy czarnych skrzynek, natomiast 2,5 sekundy wcześniej zatrzymał się zapis tzw. rejestratora parametrów lotu ATM49 (dokonywany metodą cyfrową, więc uznawaną za pewną).
Jak wynika z informacji ekspertów czarne skrzynki w razie utraty zasilania centralnego mogą czerpad energię bezpośrednio z akumulatorów samolotu. Tak więc zatrzymanie się zapisu czarnych skrzynek (o ile dane podane przez MAK są wiarygodne) byłoby skutkiem utraty przez samolot wszelkiego zasilania i prawdopodobną blokadę wszelkich systemów sterowania. Wcześniejsze zatrzymanie się skrzynki ATM mogło wynikad z odmiennego od czarnych skrzynek systemu ich podłączenia i wskazywałoby na to, że kolejnośd wydarzeo mogła byd następująca: (przyczyna nieznana), awaria centralnego zasilania, zatrzymanie zapisu rejestratora ATM, odcięcie połączenia z akumulatorami lub ich neutralizacja, zatrzymanie się i zamrożenie danych FMS. Wydarzenia te miały miejsce między godz. 10.41,02.5 a godz. 10.41,05 na wysokości 15 metrów nad poziomem pasa (co w tym miejscu jest równoznaczne z poziomem gruntu) i ok. 52 metry od szosy Kutuzowa 578 metrów od pasa startowego, a około 80 metrów od pierwszego śladu wskazanego przez MAK jako kontakt z ziemią – w miejscu wyznaczonym przecięciem się N 54°49.483’ E 32°03.161’, co wynika z danych zapisanych w centralnym komputerze TU 154M.
Powyższe dane wyznaczają moment katastrofy samolotu wiozącego Prezydenta RP i polską elitę do Smoleoska. Oznacza to, że upadek Tu-154M na ziemię był konsekwencją wydarzeo, które rozegrały się 15 metrów nad ziemią.

PS.48-Po wyłączeniu głównego zasilania FMS, czarne skrzynki pobierają zasilanie z akumulatorów samolotu, do których są podłączone kabelkiem. W takim przypadku moc akumulatorów pozwala czarnym skrzynkom rejestrować przez około 20 minut, chyba że uszkodzone zostaną akumulatory.

PS.49-1.11.5. Pokładowy eksploatacyjny rejestrator parametrów ATM
Na miejscu zdarzenia odnaleziono również, eksploatacyjny rejestrator parametrów ATM-QAR produkcji firmy ATM (Rzeczpospolita Polska). 17 kwietnia 2010 r. w Instytucie Technicznym Wojsk Lotniczych (Warszawa), przy udziale przedstawiciela MAK, otworzono rejestrator ATM-QAR z kasetą pamięci ATM-MEM15 nr seryjny 0158/91. Po otwarciu rejestratora stwierdzono, że kaseta nie ma uszkodzeń. Kopiowanie informacji przeprowadzono z wykorzystaniem urządzenia ATM-RD3 i oprogramowania ATM-FDS32. W wyniku kopiowania stwierdzono, że rejestrator zapisał informację lotniczą z 10. 04. 2010. Dany rejestrator podłączony jest do przewodu informacyjnego systemu MSRP-64 („równolegle” do rejestratora KBN-1-1) i jego wykaz rejestrowanych parametrów jest identyczny z [rejestrowanym] przez MSRP-64 (za wyjątkiem dodatkowej rejestracji wibracji węzłów mocowania silników i dwóch komend jednorazowych). Montaż danego rejestratora z konstruktorem samolotu (OAO „Tupolew”) i konstruktorem systemu MSRP-64 (OAO Przedsiębiorstwo Naukowo-produkcyjne „Pribor”) nie został uzgodniony. Zarejestrowane przez ten rejestrator dane zostały przeanalizowane i stwierdzono ich zgodność z danymi systemu MSRP-64. Niemniej jednak, dla szeregu parametrów wspomniane dane okresowo różnią się z zapisem MSRP-64 o 1-2 kody (poniżej 1%). Zakończenie zapisu tego rejestratora nastąpiło o 2,5 sekundy wcześniej niż zapisu na KS-13 i MŁP-14-5 systemu MSRP-64.

PS.Załącznik nr 93
Wyniki badao komputera pokładowego FMS, przeprowadzone przez spółkę Universal Avionics Systems Corporation (UASC) USA, zamieszczone w raporcie MAK
1.16.5 Wyniki badań TAWS i FMS
Badania były przeprowadzone na bazie konstruktora systemów - spółki Universal Avionics [Systems50] Corporation (UASC) w m. [Redmond51 w] USA pod kontrolą przedstawicieli MAK, Rzeczpospolitej Polskiej, NTSB [National Transportation Safety Board – Narodowa Rada Bezpieczeostwa Transportu USA+ i FAA *Federal Aviation Administration, agencja Departamentu Transportu USA]. Pomimo znacznych mechanicznych uszkodzeń bloków, praktycznie cała informacja została pomyślnie odczytana i rozkodowana. (…)
FMS UNS-1D
Na samolocie zamontowano dwa jednakowe FMS, składające się z urządzenia wprowadzania danych (CDU), zamontowanego w kabinie pilotów, komputera nawigacyjnego (NCU) i bloków wspomagających. NCU składa się z kilku paneli komputerowych, łącznie z panelem procesora centralnego (CPU). Pamięd RAM CPU zasilana jest z baterii i przy utracie zasilania zewnętrznego zawartośd pamięci jest „zamrażana”. W ten sposób rejestrowane są wartości dużej liczby parametrów, które zachowują się przy istnieniu zasilania od wbudowanej baterii i następnie mogą byd odtworzone.
Dane były odczytane z NCU numer identyfikacyjny 1192-00-111101, numer seryjny -281. Drugi komputer nawigacyjny (numer seryjny -1577) posiada bardzo silne uszkodzenia mechaniczne, odczytanie danych z niego nie było możliwe.
Analiza danych wykazała, że NCU-281 był zamontowany na pozycji numer 2 (drugiego pilota).
Ponieważ oba systemy wymieniają się danymi, to analiza danych tylko z jednego systemu pozwala twierdzid, że oba FMS w locie były włączone i pracowały poprawnie.
Zanik zasilania FMS („zamrożenie pamięci”) nastąpiło o 10:41:05, na wysokości barometrycznej skorygowanej do poziomu lotniska na wysokości około 15 metrów, prędkości podróżnej 145 węzłów (~270 km/h), w punkcie o współrzędnych 54°49,483’ szerokości północnej [i 32°03.161’+ długości wschodniej. (…)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Librus
Aktywny uzytkownik



Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kujawsko-pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:35, 03 Lip 2011    Temat postu:

WNIOSKI:

1. Blokowanie przez rząd Donalda Tuska przetargu na samoloty dla VIP-ów pozbawiło Polskę bezpiecznych statków powietrznych dla najważniejszych osób w państwie i spowodowało trwałe uzależnienie od sprzętu poradzieckiego.

2. Remont kapitalny Tu-154 M nr 101 zorganizowano i przeprowadzono w sposób urągający zasadom bezpieczeństwa, a odpowiedzialny za to Minister Obrony Narodowej nie dopełnił ciążących na nim obowiązków. Także liczne awarie występujące już po zakończeniu tego remontu wskazują na rażące niedopełnienie obowiązków przez osoby odpowiedzialne za przygotowanie tego statku powietrznego.

3. Rząd D. Tuska od jesieni 2009 r. współdziałał z rządem Federacji Rosyjskiej przeciwko Prezydentowi RP Lechowi Kaczyoskiemu w celu rozdzielenia rocznicowych uroczystości katyńskich poprzez zorganizowanie odrębnego spotkania premiera D. Tuska z W. Putinem w Katyniu w dn. 7 kwietnia 2010 r. Rządy obu paostw ponoszą odpowiedzialnośd za tę sytuację, która doprowadziła do tragedii smoleńskiej.

4. Premier D. Tusk jako zwierzchnik służb specjalnych i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski ponoszą szczególną odpowiedzialność za powierzenie kluczowej roli w przygotowaniu wizyty osobom o przeszłości agenturalnej, w tym Tomaszowi Turowskiemu.

5. Współdziałanie Ministerstwa Spraw Zagranicznych ze stroną rosyjską prowadziło do odwoływania wizyt przygotowawczych i przedstawiciele Kancelarii Prezydenta RP nie mogli skontrolować stanu lotniska w Smoleńsku.

6. Biuro Ochrony Rządu, a przede wszystkim Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Jerzy Miller w sposób skandaliczny nie dopełnili obowiązków zorganizowania ochrony Prezydenta RP i najważniejszych osób w Państwie. W szczególności obciąża ich uzgodnienie ze stroną rosyjską powierzenia FSO ochrony Prezydenta RP na lotnisku w Smoleńsku i w drodze do Katynia – bez zapewnienia stronie polskiej koordynacji działań.

7. W Ministerstwie Spraw Zagranicznych wiedziano, że lotnisko w Smoleńsku nie jest poinformowane o zaplanowanym na 10 kwietnia 2010 r. lądowaniu samolotu z Prezydentem RP na pokładzie i oceniano, że nieprzygotowanie lądowania samolotów w Smoleosku jest kwestią fundamentalną – lecz zaniechano przeprowadzenia niezbędnych czynności i ustaleń.

8. Ministerstwo Spraw Zagranicznych świadomie współdziałało ze stroną rosyjską w takim organizowaniu wizyty Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, by była ona gorzej przygotowana i gorzej zabezpieczona niż spotkanie premiera D. Tuska z W. Putinem. Zaakceptowano stanowisko MSZ FR, że strona rosyjska nie będzie zajmowała się wizytą Prezydenta RP w dn. 10 kwietnia, a równocześnie lot premiera D. Tuska w dn. 7 kwietnia został skoordynowany z lotem premiera W. Putina.

9. Rząd D. Tuska odpowiada za brak rosyjskiego nawigatora na pokładzie Tu-154M w dniu 10 kwietnia 2010 r. i za wynikające stąd konsekwencje. Rezygnacja z nawigatora zamówionego dla samolotu przewożącego Prezydenta RP była skutkiem zorganizowania dodatkowego spotkania D. Tuska z W. Putinem.

10. Ministerstwo Obrony Narodowej i polski atasze wojskowy w Moskwie oraz służby rosyjskie całkowicie zlekceważyły swoje obowiązki dostarczenia załodze Tu-154M w dniu 10 kwietnia 2010 r. informacji o zagrożeniu meteorologicznym.

11. Zlekceważono otrzymane ostrzeżenie o możliwości porwania statku powietrznego. Brak reakcji na zagrożenie terrorystyczne obciąża zwłaszcza szefów służb specjalnych i nadzorującego ich premiera D. Tuska.

12. Dostarczone załodze Tu-154M nr 101 w dn. 10 kwietnia 2010 r. karty podejścia zawierały fałszywe dane radionawigacyjne i były mniej precyzyjne od tych, które otrzymała załoga lecąca do Smoleńska w dn. 7 kwietnia 2010 r., co jednoznacznie obciąża stronę rosyjską, wskazując na jej udział w doprowadzeniu do tragedii.

13. Niewskazanie lotniska zapasowego załodze Tu-154M nr 101 jednoznacznie obciąża stronę rosyjską. Rezygnacja z wyznaczenia lotnisk zapasowych wskazuje na współodpowiedzialność Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Biura Ochrony Rządu oraz MSZ Federacji Rosyjskiej za wprowadzenie Tu-154M nr 101 w pułapkę nad lotniskiem Smoleńsk Siewiernyj.

14. Bezpośrednią odpowiedzialność za wprowadzenie Tu-154M nr 101 w pułapkę nad Smoleńskiem ponoszą najwyższe czynniki rosyjskie, które wydały polecenie przekazywania polskim pilotom fałszywych danych.

15. Rosjanie zaniechali ratowania ofiar, z góry założywszy, że nikt nie przeżył. Dotychczas nie wyjaśniono, skąd mieli tę pewność.

16. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski przejął władzę posiłkując się stanowiskiem prezydenta FR Dmitrija Miedwiediewa i nie czekając na dowody śmierci Prezydenta RP Lecha Kaczyoskiego, co było złamaniem Konstytucji RP.

17. Strona rosyjska oraz rząd D. Tuska utrudniały prowadzenie polskich postępowań wyjaśniających przyczyny i okoliczności katastrofy. Takie zachowanie oznaczało współdziałanie z obcym państwem w utrudnianiu śledztwa na szkodę Rzeczpospolitej Polskiej. Wszelką dostępną pomoc w śledztwie proponowały Stany Zjednoczone, lecz strona polska nie skorzystała z tej oferty.

18. Polska opinia publiczna i Sejm RP były systematycznie dezinformowane przez stronę rosyjską i rząd D. Tuska w najistotniejszych kwestiach dotyczących katastrofy oraz badania jej przyczyn i okoliczności. Takie postępowanie wskazuje na w pełni świadome współdziałania przedstawicieli rządu D. Tuska z władzami Federacji Rosyjskiej na szkodę polskiego śledztwa w celu uniemożliwienia dojścia do prawdy. Ponadto przedstawiciele rządu ponoszą odpowiedzialność za brak odpowiedniej reakcji na rosyjską kampanię oczerniającą ofiary katastrofy: w żaden sposób nie przeciwdziałali oni rozpowszechnianiu kłamliwych stwierdzeń na temat m.in. dowódcy Sił Powietrznych RP gen. Andrzeja Błasika.

19. Upadek Tu-154 M nr 101 na ziemię był konsekwencją wydarzeń, które rozegrały się 15 metrów nad ziemią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Librus
Aktywny uzytkownik



Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kujawsko-pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:31, 10 Lut 2012    Temat postu:

"Do­wo­dy zbrod­ni i grunt usu­wa­ją­cy się spod nóg Tu­ska"

Al­do­na Za­or­ska
czwar­tek, 29 grud­nia 2011 13:57

„Oni nie wie­dzą, co ro­bić. Zna­leź­li na je­go cie­le śla­dy ma­te­ria­łów wy­bu­cho­wych. Jak się Pol­ska o tym do­wie, bę­dzie skan­dal”- po­wie­dział por­ta­lo­wi No­wy­Ekran ano­ni­mo­wy pra­cow­nik Aka­de­mii Me­dycz­nej we Wro­cła­wiu, gdzie prze­pro­wa­dza­no sek­cję zwłok śp. Zbi­gnie­wa Was­ser­man­na. Po­za tym w tkan­kach oraz ko­ściach eks­per­ci mie­li zna­leźć m.​in. tle­nek ety­lu, tle­nek pro­py­le­nu, azo­tan izo­pro­py­le­nu, pył: alu­mi­nium, cyr­ko­nu, ma­gne­zu oraz octol i hy­dra­zy­nę. Dla nie­wta­jem­ni­czo­nych – octol to ma­te­riał wy­bu­cho­wy, zna­ny i sto­so­wa­ny w Eu­ro­pie Wschod­niej, uży­wa­ny w in­te­li­gent­nie ste­ro­wa­nych po­ci­skach o ma­łych ga­ba­ry­tach za to bar­dzo sku­tecz­ny. Hy­dra­zy­na zaś to pa­li­wo ra­kie­to­we.

To nie­praw­da, że 10 kwiet­nia 2010 ro­ku nic nie by­ło zor­ga­ni­zo­wa­ne – prze­ciw­nie wszyst­ko by­ło zor­ga­ni­zo­wa­ne – „mgła”, brak bo­row­ców, nie­zna­ny sa­mo­lot krą­żą­cy nad Smo­leń­skiem tuż przed „ka­ta­stro­fą”, po­le­ce­nia wy­da­wa­ne bez­po­śred­nio z Mo­skwy przez ta­jem­ni­cze­go ge­ne­ra­ła, „pan­cer­na” brzo­za, kłam­stwa Ewy Ko­pacz, od­da­nie śledz­twa Pu­ti­no­wi, za­trzy­ma­nie i znisz­cze­nie naj­waż­niej­szych do­wo­dów, grzecz­ne re­spek­to­wa­nie ro­syj­skie­go za­ka­zu otwie­ra­nia tru­mien, śli­ma­czą­ce się mie­sią­ca­mi „śledz­two”, kam­pa­nia szy­derstw i w koń­cu po­gar­dli­we mil­cze­nie, bo z „wa­ria­ta­mi nie ma o czym roz­ma­wiać”. I kie­dy wy­da­wa­ło się, że wszyst­ko jest za­ła­twio­ne, ofia­ry wraz z pa­mię­cią o nich po­grze­ba­ne, a in­ter­ne­to­we le­min­gi ob­cią­ża­ją­ce wi­ną śp. Le­cha Ka­czyń­skie­go zdo­mi­no­wa­ły wszyst­kie fo­ra w sie­ci, ca­ła ta mi­ster­na kon­struk­cja za­czę­ła się wa­lić.

Śla­dy ma­te­ria­łu wy­bu­cho­we­go

„Oni nie wie­dzą, co ro­bić. Zna­leź­li na je­go cie­le śla­dy ma­te­ria­łów wy­bu­cho­wych. Jak się Pol­ska o tym do­wie, bę­dzie skan­dal”- po­wie­dział por­ta­lo­wi No­wy­Ekran ano­ni­mo­wy pra­cow­nik Aka­de­mii Me­dycz­nej we Wro­cła­wiu, gdzie prze­pro­wa­dza­no sek­cję zwłok śp. Zbi­gnie­wa Was­ser­man­na. Po­za tym w tkan­kach oraz ko­ściach eks­per­ci mie­li zna­leźć m.​in. tle­nek ety­lu, tle­nek pro­py­le­nu, azo­tan izo­pro­py­le­nu, pył: alu­mi­nium, cyr­ko­nu, ma­gne­zu oraz octol i hy­dra­zy­nę. Dla nie­wta­jem­ni­czo­nych – octol to ma­te­riał wy­bu­cho­wy, zna­ny i sto­so­wa­ny w Eu­ro­pie Wschod­niej, uży­wa­ny w in­te­li­gent­nie ste­ro­wa­nych po­ci­skach o ma­łych ga­ba­ry­tach za to bar­dzo sku­tecz­ny. Hy­dra­zy­na zaś to pa­li­wo ra­kie­to­we. W do­dat­ku w trum­nie Zbi­gnie­wa Was­ser­man­na zna­le­zio­no oprócz je­go DNA, tak­że DNA ko­bie­ty, co ozna­cza, że wło­żo­no do niej szcząt­ki dwóch osób. Na­wet ofi­cjal­ne wy­ni­ki tej sek­cji zga­dza­ją się z ro­syj­ski­mi w 10 pro­cen­tach. O szcze­gó­łach oso­by, któ­re je zna­ją, po pro­stu bo­ją się mó­wić. Boi się (al­bo co bar­dziej praw­do­po­dob­ne – cze­ka na po­le­ce­nia) tak­że Na­czel­na Pro­ku­ra­tu­ra Woj­sko­wa. Eks­per­ty­za zo­sta­ła do niej prze­ka­za­na ty­dzień te­mu. Do dziś jej tre­ści nie ujaw­nio­no ani ro­dzi­nie Zbi­gnie­wa Was­ser­man­na ani, tym bar­dziej, opi­nii pu­blicz­nej. Dla­cze­go? Praw­do­po­dob­nie wła­śnie z po­wo­du za­war­to­ści owej eks­per­ty­zy. To już po­waż­na spra­wa – nie da się jej wy­tłu­ma­czyć, prze­mil­czeć ani za­krzy­czeć usta­mi słu­żal­czych dzien­ni­ka­rzy i „eks­per­tów”. Je­śli treść, któ­ra wy­cie­kła, po­kry­wa się z tym, co do­sta­ła pro­ku­ra­tu­ra, jest to po pro­stu nie­pod­wa­żal­ny do­wód, że w Smo­leń­sku do­szło do za­ma­chu, jest to po­twier­dze­nie wy­śmia­nej al­bo prze­mil­cza­nej opi­nii eks­per­tów An­to­nie­go Ma­cie­re­wi­cza o dwóch wy­bu­chach, któ­re spo­wo­do­wa­ły ka­ta­stro­fę. Ujaw­nie­nie te­go świa­tu ozna­cza nie­wy­obra­żal­ny mię­dzy­na­ro­do­wy skan­dal, na któ­ry nie po­mo­gą pie­nia TVNu ani wy­sił­ki cyn­gli z Czer­skiej. Wy­da­je się więc, że ów ano­ni­mo­wy pra­cow­nik Aka­de­mii Me­dycz­nej ma ra­cję – Do­nald Tusk, Ewa Ko­pacz, Bro­ni­sław Ko­mo­row­ski, Ra­do­sław Si­kor­ski i Klich naj­wy­raź­niej nie wie­dzą, co ro­bić. Mo­że go­rącz­ko­wo za­sta­na­wia­ją się, jak wy­brnąć z tej sy­tu­acji. Mo­że za „tre­nin­giem” po­li­cji 11 li­sto­pa­da, kry­je się te­sto­wa­nie tłu­mie­nia za­mie­szek wy­wo­ła­nych wyj­ściem na uli­ce lu­dzi z po­wo­du in­ne­go, niż kry­zys i sza­le­ją­ca dro­ży­zna. Mo­że ser­wi­lizm Si­kor­skie­go wo­bec Mer­kel nie był tyl­ko ser­wi­li­zmem a pró­bą zna­le­zie­nia po­plecz­ni­ka na wy­pa­dek, gdy Pu­tin się ob­ra­zi. A „ob­ra­zi się” z pew­no­ścią.

Wro­cław, nie Kra­ków

Przy­znać im trze­ba, że się sta­ra­li do koń­ca ukryć praw­dę. Do­wo­dem jest zle­ce­nie wy­ko­na­nia sek­cji zwłok śp. Zbi­gnie­wa Was­ser­man­na we Wro­cła­wiu, cho­ciaż naj­star­szy i naj­lep­szy w Pol­sce Za­kład Me­dy­cy­ny Są­do­wej mie­ści się w Kra­ko­wie za­le­d­wie 10 km od cmen­ta­rza z któ­re­go eks­hu­mo­wa­no cia­ło. Ro­dzi­na Zbi­gnie­wa Was­ser­man­na wręcz do­bi­ja­ła się z proś­bą, aby to wła­śnie tam prze­pro­wa­dzo­no sek­cję.

Nic z te­go. Je­go sze­fo­wa – pro­fe­sor Mał­go­rza­ta Kłys – za­py­ta­na dla­cze­go od­mó­wi­ła przy­ję­cia cia­ła i zo­sta­ło ono ode­sła­ne do od­da­lo­ne­go o 250 km Wro­cła­wia, od­po­wie­dzia­ła - Na­sze wła­dze nie udzie­li­ły – że tak po­wiem – ta­kie­go ze­zwo­le­nia (…) To by­ło po­za mną. Po­dob­no de­cy­zja za­pa­dła we wła­dzach Uni­wer­sy­te­tu Ja­giel­loń­skie­go i to nie od ra­zu po eks­hu­ma­cji. Na­ukow­cy mil­czą na ten te­mat. - Wszyst­ko jest po­za na­mi – po­wta­rza­ją. Wy­glą­da więc na to, że de­cy­zję pod­jął ktoś z ze­wnątrz. Uczy­nił to nie tyl­ko w ostat­niej chwi­li, ale też wska­zał miej­sce prze­pro­wa­dze­nia sek­cji – Za­kład Me­dy­cy­ny Są­do­wej we Wro­cła­wiu. Dla­cze­go we Wro­cła­wiu? -Po­nie­waż tam jest pa­ni pro­fe­sor Bar­ba­ra Świą­tek, któ­ra się tym za­ję­ła z punk­tu wi­dze­nia kon­sul­tan­ta kra­jo­we­go w me­dy­cy­nie są­do­wej – od­po­wie­dzia­ła pro­fe­sor Kłys. Ty­le ofi­cjal­ne­go sta­no­wi­ska. Tym­cza­sem blo­ge­rzy prze­pro­wa­dzi­li wła­sne śledz­two i do­szli do wnio­sku, że ten wy­bór naj­praw­do­po­dob­niej był ce­lo­wy. Pa­ni pro­fe­sor Świą­tek za­sły­nę­ła już kil­ko­ma eks­per­ty­za­mi, w któ­rych oka­zy­wa­ła się na­der wy­ro­zu­mia­ła w oce­nach przy­czyn śmier­ci.

No­wo­rod­ki w kie­sze­ni far­tu­cha i za­strzy­ki w ce­lach na­uko­wych

Ca­ła Pol­ska by­ła zbul­wer­so­wa­na zdję­cia­mi roz­ra­do­wa­nych pie­lę­gnia­rek z wcze­śnia­ka­mi w kie­sze­niach ich służ­bo­wych far­tu­chów, trzy­ma­ny­mi w dło­niach jak szcze­nię­ta. Jed­no z tych dzie­cią­tek zmar­ło. Sek­cja zwłok ma­lusz­ka „nie wy­ka­za­ła” związ­ku po­mię­dzy śmier­cią a za­ba­wą nim pie­lę­gnia­rek. Opi­nię do­ty­czą­cą bra­ku za­gro­że­nia ży­cia wcze­śnia­ków na sku­tek wkła­da­nia ich do kie­sze­ni pod­pi­sa­ła wła­śnie prof. Świą­tek. Być mo­że tak by­ło. Ale już dru­ga spra­wa do dziś wzbu­dza po­waż­ne wąt­pli­wo­ści. To jej eks­per­ci 34 la­ta po zna­le­zie­niu zma­sa­kro­wa­ne­go cia­ła, stwier­dzi­li, że Sta­ni­sław Py­jas za­bił się sam a SB nie mia­ło z je­go śmier­cią nic wspól­ne­go (nie zgo­dził się z tą opi­nią ani IPN ani ro­dzi­na za­mor­do­wa­ne­go stu­den­ta). Jesz­cze głęb­szy cień na pa­nią Świą­tek rzu­ci­ła dr. hab. na­uk me­dycz­nych Zo­fia Szy­chow­ska, rów­nież z Wro­cła­wia, któ­ra w cza­sie gdy na cze­le uczel­nia­nej ko­mi­sji dys­cy­pli­nar­nej sta­ła prof. Świą­tek, na­ra­zi­ła się i jej i ca­łe­mu me­dycz­ne­mu śro­do­wi­sku Wro­cła­wia, opi­su­jąc przy­pad­ki ko­rup­cji w Aka­de­mii Me­dycz­nej i sta­jąc w obro­nie dzie­ci, pod­da­wa­nych bo­le­snej i nie­bez­piecz­nej dla ich zdro­wia i ży­cia punk­cji lę­dź­wio­wej wy­łącz­nie… dla za­spo­ko­je­nia czy­stej cie­ka­wo­ści, w fa­tal­nie za­pro­jek­to­wa­nych eks­pe­ry­men­tach kli­nicz­nych. Ujaw­nie­nie tych prak­tyk wy­wo­ła­ło skan­dal, mo­ob­bing wo­bec dr Szy­chow­skiej oraz… żą­da­nie ze stro­ny prof. Świą­tek za­ka­zu kry­ty­ko­wa­nia jej przez in­ne­go le­ka­rza ja­ko nie­zgod­ne­go z ko­dek­sem ety­ki le­kar­skiej. Do­pie­ro sie­dem lat póź­niej Try­bu­nał Kon­sty­tu­cyj­ny uznał, że dr Szy­chow­ska mo­gła kry­ty­ko­wać prof. Świą­tek. Bio­rąc pod uwa­gę wcze­śniej­sze opi­nie i sta­no­wi­sko od­no­śnie kry­ty­ki me­dy­ków, pro­fe­sor Świą­tek wy­da­wa­ła się być ide­al­ną kan­dy­dat­ką do po­wie­rze­nia jej od­po­wie­dzial­ne­go za­da­nia nad­zo­ro­wa­nia sek­cji zwłok Zbi­gnie­wa Was­ser­man­na. A jed­nak coś po­szło nie tak.

Ko­lej­ny „wy­pa­dek”

Opi­nia pu­blicz­na oczy­wi­ście nie zo­sta­ła o tym po­in­for­mo­wa­na, ale wspo­mnia­na sek­cja zwłok zo­sta­ła prze­pro­wa­dzo­na już wkrót­ce po do­star­cze­niu cia­ła do Wro­cła­wia. Jed­nak jej wy­ni­ki nie zo­sta­ły prze­ka­za­ne pro­ku­ra­tu­rze. Po­wód? Pro­to­kół po­wi­nien być pod­pi­sa­ny przez prof. Świą­tek a ta nie przy­cho­dzi­ła do pra­cy. Oka­za­ło się, że mia­ła „wy­pa­dek sa­mo­cho­do­wy”, po któ­rym po­szła na zwol­nie­nie. A bez jej pod­pi­su pro­to­kół po­zo­sta­wał nie­waż­ny i Pro­ku­ra­tu­ra nic nie mo­gła z nim zro­bić. Ta­ka sy­tu­acja trwa­ła przez kil­ka mie­się­cy. W mię­dzy­cza­sie od­by­ły się wy­bo­ry par­la­men­tar­ne, któ­rych wy­nik w przy­pad­ku ujaw­nie­nia tre­ści wro­cław­skie­go pro­to­ko­łu, był­by za­pew­ne zu­peł­nie in­ny a od­po­wie­dzial­ni za za­ta­ja­nie praw­dy o za­ma­chu w Smo­leń­sku, dziś nie spra­wo­wa­li by wła­dzy. Tym sa­mym wy­pa­dek pa­ni pro­fe­sor był ko­muś bar­dzo na rę­kę. Tak sa­mo, jak kil­ka in­nych „wy­pad­ków”, do któ­rych do­szło po smo­leń­skiej ka­ta­stro­fie.

Trzy trum­ny otwar­to?

Ro­sja­nie, jak wia­do­mo, przy­sła­li cia­ła ofiar w za­lu­to­wa­nych trum­nach i sta­now­czo za­bro­ni­li ich otwie­ra­nia. Pol­skie wła­dze, ła­miąc pol­skie pra­wo, wbrew proś­bom ro­dzin i sta­no­wi­sku opi­nii pu­blicz­nej roz­kaz z Mo­skwy wy­ko­na­ły. Jed­nak trzy trum­ny otwar­to, cho­ciaż tyl­ko dwie „ofi­cjal­nie”. Mo­wa oczy­wi­ście o trum­nie śp. Le­cha Ka­czyń­skie­go, któ­rą otwo­rzo­no gdy cia­ło pre­zy­den­ta prze­kła­da­no tuż przed po­grze­bem z ru­skiej trum­ny do iden­tycz­nej, w ja­kiej spo­czę­ła je­go żo­na. Wbrew po­zo­rom dru­ga nie by­ła trum­na śp. Zbi­gnie­wa Was­ser­man­na a być mo­że trum­na śp. Je­rze­go Szmaj­dziń­skie­go. Na re­la­cjach z je­go po­grze­bu wi­dać by­ło, że po­cho­wa­no nie cia­ło a pro­chy w urnie. Trum­na mu­sia­ła więc zo­stać pod­da­na kre­ma­cji. Pro­blem w tym, że cia­ła ofiar Smo­leń­ska by­ły wło­żo­ne w trum­ny drew­nia­ne ale ocyn­ko­wa­ne we­wnątrz. Za­py­ta­ny o moż­li­wość kre­ma­cji zwłok w ta­kiej trum­nie, wła­ści­ciel za­kła­du po­grze­bo­we­go za­prze­czył. We­dług nie­go mo­gło­by to za­koń­czyć się eks­plo­zją pie­ca. Dla nie­go ja­sne by­ło, że trum­nę śp. Je­rze­go Szmaj­dziń­skie­go otwar­to. Je­śli tak, to czy pre­mier uzy­ski­wał na to zgo­dę Pu­ti­na? A mo­że do­ko­nał „sa­mo­wol­ki”? Trud­no uwie­rzyć, że je­śli w ogó­le do otwar­cia tej trum­ny do­szło, ro­dzi­na zro­bi­ła to sa­ma, bez zgo­dy i wie­dzy władz. Pa­mię­taj­my, że wszyst­kie po­grze­by mia­ły cha­rak­ter pań­stwo­wy i przez pań­stwo by­ły or­ga­ni­zo­wa­ne. Czy zgo­da na otwar­cie wy­ni­ka­ła z fak­tu, że by­ło ono po­trzeb­ne nie do ce­lów śledz­twa, a z uwa­gi na for­mę po­chów­ku? Czy to dla­te­go ro­dzi­ny in­nych ofiar – śp. Prze­my­sła­wa Go­siew­skie­go, śp. Ste­fa­na Me­la­ka, śp. Ja­nu­sza Kur­ty­ki wciąż zgo­dy nie do­sta­ją?

Grunt usu­wa­ją­cy się spod nóg

W przy­pad­ku śp. Zbi­gnie­wa Was­ser­man­na sek­cja zwłok to za­słu­ga de­ter­mi­na­cji je­go cór­ki. Jej wy­nik ofi­cjal­nie pew­nie jesz­cze dłu­go nie zo­sta­nie po­da­ny. Naj­wy­raź­niej we Wro­cła­wiu ów ta­jem­ni­czy „czyn­nik de­cy­du­ją­cy” cze­goś nie do­pil­no­wał, ktoś so­lid­nie wy­ko­nał ro­bo­tę i te­raz nie ma od­waż­ne­go, że­by się pod nią pod­pi­sał ani ko­mu­kol­wiek ujaw­nił jej efekt. To na­wet moż­na zro­zu­mieć – za du­żo osób zgi­nę­ło w „wy­pad­kach” po 10 kwiet­nia 2010. Py­ta­nie, co da­lej? Pro­to­kół ist­nie­je i nie moż­na uznać go za fan­ta­zję. Trzy­ma­nie go w ta­jem­ni­cy do­wo­dzi, że jest so­lid­ny i… groź­ny dla Tu­ska i je­go eki­py. Prze­cie­ki pu­bli­ko­wa­ne w In­ter­ne­cie wzbu­dzi­ły już fa­lę ata­ków le­min­gów al­bo służb (al­bo jed­nych i dru­gich), co nie zmie­nia fak­tu, że Don­ko­wi, Bron­ko­wi, Rad­ko­wi i Ewie grunt za­czy­na pa­lić się pod no­ga­mi. Oczy­wi­ście moż­na uznać, że pro­to­kół jest nie­waż­ny, po­wie­dzieć, że ro­bił go stu­dent V ro­ku me­dy­cy­ny, któ­ry za śla­dy ma­te­ria­łu wy­bu­cho­we­go uznał dla przy­kła­du – śla­dy ma­ri­hu­any, bo so­bie Zbi­gniew Was­ser­mann tuż przed lą­do­wa­niem „za­ja­rał” skrę­ta dla ku­ra­żu, al­bo in­ną bzdu­rę w tym sty­lu (wy­star­czy wspo­mnieć „al­ko­hol we krwi gen. Bła­si­ka”). Moż­na prze­pro­wa­dze­nie sek­cji zwłok zle­cać ko­muś in­ne­mu, do­tąd aż wy­nik bę­dzie „za­do­wa­la­ją­cy”, tyl­ko… kto w to uwie­rzy? Na­wet naj­wier­niej­szym czy­tel­ni­kom pro­duk­tu uli­cy Czer­skiej za­pa­li się chy­ba świa­teł­ko ostrze­gaw­cze, że coś tu jest nie tak. Na ra­zie – ujaw­nio­ny prze­ciek do­wo­dzi, że w Smo­leń­sku do­szło za­ma­chu, ja­kie­go nie by­ło w hi­sto­rii świa­ta, a w War­sza­wie do zdra­dy na­ro­do­wej, za któ­rą kie­dyś je­dy­ną za­pła­tą by­ła ku­la w łeb. Co zro­bi z tym pro­to­ko­łem Tusk i je­go eki­pa? Czy jak w przy­pad­ku afer, do­wo­dy zbrod­ni pod­da pod sej­mo­we gło­so­wa­nie li­cząc na wspar­cie SLD i eki­py Pa­li­ko­ta? A mo­że po pro­stu prze­mil­czy, po­cze­ka ko­lej­ny rok? Mo­że jak rząd wiel­kiej Bry­ta­nii zde­cy­du­je o ujaw­nie­niu tre­ści te­go pro­to­ko­łu w 2050 ro­ku? Je­śli prze­ciek jest praw­dzi­wy, za­gro­że­nie dla pre­mie­ra, pre­zy­den­ta i ich świ­ty, jest tak wiel­kie, że moż­na spo­dzie­wać się po nich wszyst­kie­go.

Al­do­na Za­or­ska

Źró­dło: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Librus
Aktywny uzytkownik



Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kujawsko-pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:59, 26 Sty 2013    Temat postu:

Panowie manipulanci z "Komisji Millera" to nie był lot cywilny
Ponieważ
-samolot staruje z wydzielonej dla wojska części lotniska Okęcie
-samolot pilotują piloci w mundurach którzy nie posiadaja licencji
pilotów lotnictwa cywilnego
-samolot ma wymalowaną szachownice
-samolot nie jest rejestrowany w Państwowym Rejestrze Statków Powietrznych
-samolot leci na wojskowe lotnisko w Smoleńsku
-samolot przejmują i sprowadzają do lądowania kontrolerzy wojskowi
-korespondencja z załogą nie jest prowadzona w języku angielskim zgodnie
wymogami ICAO zawartymi w dokumencie Doc.4444-RAC/501/7: Procedures for
Air Navigation Services ROLES OF THE AIR and AIR TRAFFIC SERVICES
-Przedstawiciel ICAO oświadczył że 13 Załącznik do Konwencji
Chicagowskiej nie ma nic wspólnego z badaniami katastrof samolotów
wojskowych i ICAO nie będzie się tym zajmować.
-Pytanie do "Komisji Millera": Czy kontroler ze Smoleńska mógł
w następnym dniu zasiąść za pulpitem radaru na międzynarodowym
lotnisku i sprowadzać do lądowania samoloty cywilne???
ODNOŚNIE LOTU DO TBILISI :
-Propagandziści nigdy nie napisali czy : był NOTAM (Notice /s/ to Airmen)
że FIR (Flight Information region) GRUZJI dnia... od godz... do godz... był
zamknięty dla ruchu lotniczego
-czy lotnisko w Tbilisi dnia... od godz... do godz... było zamknięte
dla ruchu lotniczego
Wszystko wskazuje na to że takich Notamów nie było bo prezydent Francji
SARKOZY lądował w Tbilisi. Załoga miała pełne prawo złożyć plan lotu
i wykonać lot na zaplanowanej trasie.
-Był to czas kiedy w POLSCE toczyła się bezpardonowa, chamska do bólu
walka ekipy rządzącej z PREZYDENTEM POLSKI - każdą okazję trzeba wykorzystać do skompromitowania PREZYDENTA. Załoga przed startem mogła dostać ROZKAZ nie lądować w Tbilisi,a zostali przecież nagrodzeni po locie.
Powód zawsze się znajdzie. Propagandowe media nigdy nie podjęły tego tematu,wprost przeciwnie - lawina krytyki spadła na prezydenta. ŚLEPY SNAJPER BY TRAFIŁ. Szkoda dalej pisać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kargroup




Dołączył: 13 Paź 2016
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:32, 13 Paź 2016    Temat postu:

GRUBO Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dobrynauczyciel.fora.pl Strona Główna » O wszystkim.... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
  ::  
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group   ::   template subEarth by Kisioł. Programosy   ::  
Regulamin