www.dobrynauczyciel.fora.pl
sprawy nauczycieli
FAQ  ::  Szukaj  ::  Użytkownicy  ::  Grupy  ::  Galerie  ::  Rejestracja  ::  Profil  ::  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ::  Zaloguj


Ulubienica dyrektora

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dobrynauczyciel.fora.pl Strona Główna » O wszystkim....
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madaszka
Aktywny uzytkownik



Dołączył: 09 Kwi 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:13, 19 Lut 2009    Temat postu: Ulubienica dyrektora

Ulubienica dyrektora

Jest przebojowa i lubiana. Dyrekcja zawsze idzie jej na rękę. Przydziela jej dodatki motywacyjne i premie, których odmawia innym nauczycielom. A wszystko dlatego, że jest krewną dyrektorki - mówi nauczycielka języka polskiego z jednej z gdańskich gimnazjów.

- Ona jest traktowana lepiej niż inni pracownicy. Nie daje z siebie zbyt wiele, nie wykonuje żadnych zadań ponad te, które są jej obowiązkiem, a dostaje dodatek motywacyjny! Realizuje płatne zajęcia w postaci kółek języka angielskiego, nie wspominając już o nadgodzinach z tytułu zastępstw. Inni mogą tylko o tym pomarzyć. – opowiada nauczycielka języka polskiego z jednej z gdańskich gimnazjów. - Wiem, że ktoś może stwierdzić, że przemawia przeze mnie zawiść. Może i tak, ale rzeczywiście dotyka mnie ta niesprawiedliwość.

Pracuję w szkole. Od ośmiu lat jestem nauczycielem języka polskiego w gimnazjum. Nie było mi łatwo znaleźć pracę. Właściwie, to moja pierwsza poważna praca. Zanim ją dostałam byłam opiekunką do dzieci, potem pracowałam w supermarkecie. Cenię to, co robię. Kocham literaturę, zachwycam się sztuką w każdej jej postaci. Fascynację staram się zaszczepić moim uczniom. Oprócz codziennej pracy w szkole zabieram uczniów na wszelkie imprezy kulturalne. Nieraz jest ciężko, lecz nie załamuję rąk. Praca z gimnazjalistami nie jest łatwa, ale jestem konsekwentna, wszak wybrałam ten właśnie zawód. Dwa lata temu w szkole, w której pracuję została zatrudniona nowa osoba. Jest młoda, podejrzewam, że dostała pracę zaraz po studiach. Została nauczycielem języka angielskiego. Po jakimś czasie zorientowałam się, że jest synową jednej z wicedyrektorek naszej szkoły.
Ta osoba jest bardzo towarzyska i przebojowa. Nie minęło wiele czasu a już otaczał ją wianuszek koleżanek, które poprzez dobre stosunki z nową koleżanką starały się wyciągnąć także dla siebie korzyści. Zauważyłam, że jest traktowana lepiej niż niektórzy pracownicy. Nie daje z siebie zbyt wiele, nie wykonuje żadnych zadań ponad te, które są jej obowiązkiem, a dostaje dodatek motywacyjny. Realizuje dodatkowe płatne zajęcia w postaci kółek języka angielskiego, nie wspominając już o nadgodzinach z tytułu zastępstw. Inni mogą o tym tylko pomarzyć. Normalnie nauczyciel ma raczej skromną pensję, ale wierzę, że ona nie narzeka na brak pieniędzy. Jest mi przykro, bo takie traktowanie pracowników jest niesprawiedliwe. Wiem jednak, że w szkołach (pewnie w innych placówkach także) nepotyzm kwitnie. W moim zakładzie pracy jest zatrudnionych kilka klanów rodzinnych. Być może są to dobrzy fachowcy. Boli mnie jednak fakt, że ludzie z ulicy, bez koneksji, jak ja nie zawsze mają szanse na dobrą pracę i taką siłę przebicia, aby w pracy zdobyć silną pozycję. Dodatkowo bulwersuje mnie obłuda koleżanek, które czasami niezbyt pochlebnie mówią o nowych, a w tym przypadku wręcz nadskakują. Podobnie dyrekcja. Jeżeli zwracam się do dyrektorki z jakąś prośbą osobistą, a nawet służbową traktują mnie z góry i odzywa się tylko tonem służbowym. Wystarczy jednak, że do gabinetu dyrekcji wkroczy wyżej wspomniana koleżanka, to zaraz jest wielkie poruszenie i uśmiech na zwierzchniczej twarzy. Wtedy nic nie stanowi problemu dla szefowej. W takich warunkach nie chce mi się już pracować. Staram się zmienić szkołę, ale niestety w okolicy nigdzie nie ma zapotrzebowania na polonistów.

Nepotyzmem zarażone są szkoły ale też inne zakłady pracy. Układy i kumoterstwo psują atmosferę w pracy i zabijają wiarę w sprawiedliwość.
Niestety zarówno w placówkach publicznych jak i niepublicznych często zdarzają się nadużycia ze strony kadry zarządzającej dotyczące faworyzowania krewnych, znajomych, czy ulubieńców. Nepotyzm kłóci się z demokracją. Zatrudnienie za pomocą protekcji nie sprzyja obiektywnej ocenie pracownika. Prawo zakazuje zatrudniania krewnych na stanowiskach bezpośrednio podlegających konkretnej osobie. Jednak przytoczony przepis nie do końca odpowiada opisanej sytuacji. W tej sprawie można zwrócić się do kuratorium oświaty, aby zajęło się oceną kwalifikacji merytorycznych pracownika.
Beata Kania
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dobrynauczyciel.fora.pl Strona Główna » O wszystkim.... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
  ::  
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group   ::   template subEarth by Kisioł. Programosy   ::  
Regulamin