Broniarz wypowiada sie w naszym imieniu

Prometeusz

Nauczyciele: premierze wywiąż się z obietnic
ZNP: NIE SKŁADAJMY POROZUMIENIA NA OŁTARZU POLITYKI

ZNP apeluje o porozumienie ws. emerytur dla nauczycieli
TVN24- Apelujemy o to, żeby uzgodnione treści, w tej czy innej postaci, zostały przez parlament przyjęte - powiedział na konferencji prasowej Szef ZNP Sławomir Broniarz. - Żadna inna grupa zawodowa, która objęta była prawem do wcześniejszych emerytur, nie została tak dotkliwie potraktowana, jak środowisko nauczycielskie, stąd mój apel - wyjaśnił Broniarz.
Chodzi o porozumienie między rządem a nauczycielami, które zaowocowało przygotowaniem ustawy o świadczeniach kompensacyjnych dla nauczycieli. Szef ZNP powiedział, że nie chce "żeby zostało złożone na ołtarzu konfliktu" (o emerytury pomostowe zawetwane przez prezydenta - red.). Spełniłeś warunki? Emerytury i tak nie dostaniesz
Na wcześniejszą emeryturę nie przejdą niektóre osoby, które mają już... czytaj więcej »

- Prośba także do pana premiera, aby to, co było przedmiotem deklaracji ze strony szefa rządu, czyli specjalne uprawnienia dla nauczycieli, zostało zrealizowane - powiedział Broniarz.

Szef ZNP wyraził nadzieję, że porozumienie zostanie osiągnięte jeszcze w tym roku lub na początku przyszłego.

- Mimo wielu kontrowersji wokół tej ustawy, 240 tys. moich koleżanek i kolegów ma prawo liczyć, że specjalne rozwiązania dla naszego środowiska zostaną zrealizowane - powiedział Broniarz.

rh/el
źródło [link widoczny dla zalogowanych]

filologini58

Boże, jaki ten Broniarz żałosny. W Polsce prowadzenie dialogu bez dialogu stało się już zwyczajem. Broniarz nie rozmawiał i nie rozmawia z nauczycielami, bo on wie, jak nas zbawić przy pomocy idiotycznych pomostówek. Minister Hall wie, jak reformować polską oświatę i robi to po szerokich konsultacjach z tzw. środowiskiem, w którym nie ma miejsca dla nauczycieli.Itd. itp. Jest takie śmieszne polskie powiedzenie - 'wiem to po sobie'. Okrutnie (dosłownie) mi się ono podoba. Czyż to nie jest klucz do polskiej paranoi. Politycy też wiedzą po sobie, ze Polakom pod ich rządami żyje się coraz lepiej. Oni też 'po sobie' najlepiej wiedzą, jak sobie dobrze robić.