Zabraknie na pensje dla nauczycieli !

stoper

MEN nie da samorządom pieniędzy na wypłaty.

Samorządy, po raz pierwszy, muszą dopilnować, by nauczyciele pracujący na ich terenie zarobili średnio tyle, ile podaje MEN, pisze"Rzeczpospolita". Gwarantuje to pedagogom znowelizowana w zeszłym roku Karta Nauczyciela. Mówi ona, że jeśli w danym roku nauczyciele nie osiągną średnich zarobków, to samorząd musi do końca roku wypłacić różnicę w stosunku do zarobków.

Na wywiązanie się z tego obowiązku może nam zabraknąć pieniędzy, bo resort edukacji nie zagwarantował ich w subwencji oświatowej - mówi Jan Wesołowski, sekretarz gminy Niechanowo w Wielkopolsce.

Ministerstwo Edukacji Narodowej wyliczyło, że pedagodzy średnio na koniec 2009 r. zarobią: stażysta - 2287 zł, nauczyciel kontraktowy - 2538 zł, mianowany - 3293 zł, dyplomowany - 4208 zł.

Pod koniec roku przyjdzie mu dołożyć po 80 zł do pensji nauczycielom dyplomowanym, bo nie osiągają średnich zarobków. Wypłata wyrównań oznacza, że zrezygnuję z budowy dróg albo kanalizacji - mówi "Rzeczpospolitej" Zdzisław Oleksiewicz, wójt Łopuszna (woj. Świętokrzyskie).

Co na to MEN? Wcale nie zamierza pomagać samorządom.

Nie ma przepisu, z którego wynikałoby, że budżet państwa gwarantuje w ramach subwencji środki na pokrycie wszystkich wydatków oświatowych, w tym wynagrodzeń nauczycieli - mówi Grzegorz Żurawski, rzecznik ministerstwa.

[link widoczny dla zalogowanych]

CAŁOŚĆ: [link widoczny dla zalogowanych]

filologini58 · Wysłany: Czw 0:31, 19 Mar 2009 Temat postu:

Powinniśmy teraz trzymać się tych podanych przez MEN kwot, choć i tak nie są one adekwatne do naszych oczekiwań oraz obciążeń, jakie nałożyły na nas kolejne reformy. Nic nas nie obchodzą rozgrywki pomiędzy MEN a samorządami. Niech się tłuką między sobą. Koniec sentymentów.

Misza · Wysłany: Czw 11:31, 19 Mar 2009 Temat postu:

Babolenie tych z Rządu i tych ze Związków.Zdarzało sie juz,ze wojewodowie wbrew wykazanym niedoborom w tzw, średnim wynagrodzeniu nie uchylali uchwał samorządom.

Proszę wskazać sankcje jakie dotkna szefa RIO w przypadku nie wykazania niedoborów w wynagradzaniu nauczycieli przez jakikolwiek organ prowadzacy?

Kolejny bubel w naszym oswiatowym grajdołku.Zapis,że to instytucja panstwowa ma dbac o nasze wynagrodzenia i kontrolować w tej mierze samorzady realnie daje nam tylko "poczucie"bezpieczeństwa.I nic więcej.

Dominująca organizacaj nauczycielska na poziome zarządów oddziau niema pojecia jak się do tego zabrać aby na bieżąco kontrolować samorządy.

A pojedynczy nauczyciel w tej mierze nie posiada roszczenia.I nawet jezeli uzyska niezbędne informacje od jst to nie ma mozliwości zweryfikowania tych danych.
Do tej pory RIO kupowało wszystko, i nic się tu nie zmieni.

Chwała Wam związkowcy radzący.