www.dobrynauczyciel.fora.pl
sprawy nauczycieli
FAQ  ::  Szukaj  ::  Użytkownicy  ::  Grupy  ::  Galerie  ::  Rejestracja  ::  Profil  ::  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ::  Zaloguj


Przyjęcie euro - zarobimy czy stracimy?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dobrynauczyciel.fora.pl Strona Główna » Giełda
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
motyl
Gość






PostWysłany: Wto 0:42, 16 Wrz 2008    Temat postu: Przyjęcie euro - zarobimy czy stracimy?

W środę premier Donald Tusk zapowiedział, że nasz kraj będzie gotowy na przyjęcie euro za trzy lata. Postanowiliśmy sprawdzić, co realizacja tego planu oznaczałaby już dziś dla naszych finansów.




Im mocniejszy złoty, tym lepiej dla nas w momencie wejścia do strefy euro. Najprościej mówiąc, dzięki temu po przyjęciu europejskiej waluty dostaniemy wyższe wynagrodzenia i emerytury. Bo np. osoba, która dzisiaj zarabia miesięcznie 3 tys. zł na rękę, po przyjęciu euro po kursie 3,50 zł dostanie wynagrodzenie w wysokości 857 euro. A przy kursie 3 zł za euro jej pensja będzie już wyższa o 143 euro.

- Spodziewam się, że kurs wymiany złotego na euro zostanie ustalony na poziomie 3-3,10 zł - mówi Marek Rogalski, główny analityk domu maklerskiego First International Traders. - Zapłacimy jednak za to droższymi kredytami w złotych jeszcze przed wejściem do strefy euro - dodaje. Dlaczego? Jeżeli rząd zgodnie z zapowiedzią ze środy rzeczywiście będzie chciał doprowadzić do wprowadzenia euro już w 2011 r., będzie musiał wspólnie z bankiem centralnym dążyć do jeszcze większego zacieśnienia polityki monetarnej, po to by spełnić jedno z najważniejszych kryteriów przyjęcia wspólnej waluty - chodzi o niską inflację.

Może to oznaczać, że uznając za priorytet możliwie szybkie wejście do Eurolandu, Rada Polityki Pieniężnej zdecyduje się na kolejną podwyżkę stóp procentowych jeszcze w tym roku, a potem wcale nie będzie skora do ich obniżania. To oznacza droższe kredyty w złotych, ale jednocześnie umocnienie naszej waluty. Posiadacze kredytów hipotecznych w złotych, którzy będą spłacać je jeszcze przez kilkanaście lat, powinni zatem pomyśleć o ich przewalutowaniu. - Najlepiej na franka szwajcarskiego - podkreśla Marek Rogalski. - Stopy procentowe w Szwajcarii są niższe niż w strefie euro.

Rozsądne będzie również przewalutowanie kredytu złotowego na euro, w sytuacji gdy złoty będzie się osłabiał tak jak w ostatnich kilku tygodniach. W takim przypadku po wejściu do Eurolandu nie ma co prawda ryzyka kursowego, ale jest za to wyższe oprocentowanie niż w przypadku kredytu we franku szwajcarskim.

Obawy przed przyjęciem euro może jednak budzić perspektywa znacznego skoku cen towarów po przyjęciu wspólnej waluty. Według lipcowego raportu Narodowego Banku Polskiego ceny towarów, za które dziś płacimy od 1 do 5 zł, mogą podskoczyć nawet o 6,86 proc. Oznacza to, że najbardziej podrożeją np. masło, mąka, chleb, mleko, warzywa, owoce oraz bilety autobusowe. Czyli produkty, które kupujemy najczęściej. Jeśli chodzi o droższe towary, do 50 zł - np. bieliznę, proszek do prania czy kawę - wzrost cen może wynieść od 0,31 do 3,85 proc.

Ceny mogą urosnąć dlatego, że po przyjęciu wspólnej waluty sprzedawcy zaczną zaokrąglać ceny w górę. Dobitnie pokazują to przykłady krajów, które wcześniej przyjęły euro, jak np. Niemcy, Włochy, Grecja i Cypr. Po wprowadzeniu wspólnej waluty u naszych zachodnich sąsiadów średnie ceny warzyw skoczyły nawet o 20 proc., mleko - o 10 proc., a aż 80 proc. barów i restauracji podwyższyło ceny nawet o jedną trzecią.

Prof. Stanisław Gomułka, ekspert Business Centre Club uważa, że w większych miastach podwyżki cen mogą być zniwelowane przez silną konkurencję między handlowcami. W małych miastach i na wsiach konieczna będzie kontrola państwa nad sprzedawcami i usługodawcami, podobnie jak zrobiono to na Słowacji, która przyjmie euro w styczniu. Zanim jednak Polska wejdzie do Eurolandu, musi przez dwa lata znajdować się w tzw. systemie ERM2. To przedsionek, w którym kraje chcące przyjąć euro czekają na zgodę Wspólnoty. W czasie pobytu w systemie ERM2 będziemy zobowiązani przede wszystkim utrzymywać stabilny kurs walutowy i dążyć do obniżenia inflacji.

- W optymistycznym wariancie wejście do ERM 2 jest możliwe już od 1 stycznia przyszłego roku - mówi prof. Marian Noga, członek Rady Polityki Pieniężnej. Podkreśla, że kurs, po jakim złoty zostanie przeliczony do euro w momencie przyjęcia europejskiej waluty, powinien równoważyć potrzeby konsumentów, importerów i eksporterów. Dla ostatnich liczy się bowiem, by złoty był jak najsłabszy. - To wpłynie na podniesienie konkurencyjności polskich produktów wobec producentów z Europy Zachodniej - tłumaczy Marta Petka, ekonomistka z Raiffeisen Bank Polska.

Bez względu jednak na to, po jakim kursie przyjmiemy europejską walutę, na jej wprowadzeniu skorzystają przede wszystkim przedsiębiorcy, którzy dzisiaj borykają się z wahaniami kursowymi w handlu zagranicznym. Wystarczy wspomnieć, że od końca lipca euro umocniło się do złotego o blisko 7 proc. i wiele wskazuje na to, że jeszcze przed końcem roku nieznacznie osłabnie. Wahań unikniemy też, planując chociażby wakacje w krajach strefy euro.

POLSKA Gazeta Krakowska
Łukasz Pałka, Tomasz Ł. Rożek
Powrót do góry
rusycystka
Aktywny uzytkownik



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mazowieckie

PostWysłany: Śro 0:47, 17 Wrz 2008    Temat postu:

A gdzie się to Motylku podziewałeś? Zaczynaliśmy się martwić. Pewnie rozkręcałeś nowy biznesik, jak to Ty?
Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
motyl
Gość






PostWysłany: Pią 22:01, 26 Wrz 2008    Temat postu:

Nie przeczę. Sprawdzałem, czy może nauczyciel /poza szkołą/ zarobić przez wakacje, niekoniecznie na biało, ok. 10 000 zł na rękę. I stwierdzam doswiadczalnie, że to mozliwe, choc urobiłem się mocno (ale przyjemnie)... A teraz rozgladam sie dalej i załatwiam sprawy rodzinne (zdrowie najbliższych), tu problemem jest czas i konieczność mej obecności a nie pieniadze. Czasem mam wrażenie,że pieniadze jest zdobyć najłatwiej. I proszę mi wierzyć, nie zapomniałem, jak wyglada portfel polskiego nauczyciela...

PS Dzięki za pamięć i sympatię.
Powrót do góry
bogi
Aktywny uzytkownik



Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Pią 23:30, 26 Wrz 2008    Temat postu:

Jak to zrobiłeś??Smile)))

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
motyl
Gość






PostWysłany: Sob 10:41, 27 Wrz 2008    Temat postu:

Najkrócej mówiąc: najgorszy handel jest lepszy od najlepszej pracy (w szkole)... Wystarczy mieć samochód, pomysł i odwagę podjęcia czegoś nowego. Pozytywnie zweryfikowałem zasadę: zawsze znajdą sie chętni na zakup (czegoś tam). No i udało się.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dobrynauczyciel.fora.pl Strona Główna » Giełda Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
  ::  
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group   ::   template subEarth by Kisioł. Programosy   ::  
Regulamin