List od pani Bozeny Ptak

Bożena Ptak

Już, już Prometeuszu jestem... O wynagrodzeniach być miało. Więc myślę, że są one diablo zróżnicowane w mojej szkole. Podejrzewam nawet, że początkujący nauczyciel zarabia u nas mniej niż w szkole publicznej, ale ma inne perspektywy. Moja dyrekcja może sobie ze mną pogrywać, ponieważ wie, że nie znajdę pracy w jakiejś tam konkurencyjnej szkole publicznej. Jestem niewykształconą.... Ale moja dyrekcja wie, że potrafię napisać "zajebisty" scenariusz, postarać się o unijne fundusze, moja dyrekcja wie, że warto zapłacić mi 4.900 zł z czego na konto moje wpływa 3.266....I podobno są to dane, których nie powinnam upubliczniać, ale gdybym wiedziała cokolwiek o dzisiejszych zarobkach..... Byłam dziennikarką, pracowałam w teatrze, ale najbardziej rajcuje mnie praca z bachorami.... Na pewno za mało zarabiam i moje nieszczęście polega na tym, że więcej nie potrzebuję....

Bożena Ptak

Madeaszka, wybacz, nier wkurzyła Cię lic\ba, żadna liczba....

madaszka

Ma Pani na myśli zarobki? Nie. Chciałabym natomiast mieć takie warunki pracy, jakie są w Pani szkole. Wyposażenie pracowni u nas jest świetne, zazdroszczę natomiast braku hałasu, małej liczby uczniów w klasach itp. itd.

Bożena Ptak

Jeżeli sława się Tobie marzy i z moim rymem jest ci do twarzy....... dalej napiszę, gdy poznam cenę....Wiersza autorka...Znasz Ptak Bożenę....
To ja!

madaszka

Sława mi się nie marzy, a z tym rymem jest Pani nawet do twarzy. Poznałam Ptak Bożenę piszącą w Wyborczej chyba za wielką cenę.

cyngiel

Pani Bożenko, czy w szkołach niepublicznych obowiązuje Karta Nauczyciela ??? a jeśli tak, to dlaczego Pani się ogląda na prostaków nauczycieli ze szkół publicznych i czeka, aż to właśnie to oni coś wystrajkują, wywalczą, upomną się o swoje ??? a może Pani oczekuje, że garstka nauczycieli z tego forum zorganizuje strajk w całym kraju i uleczy oświatę ??? My tu sobie narazie rozmawiamy, żeby być na bieżąco z tym całym bajzlem w szkolnictwie (więc nie są to puste słowa) ... a jeśli zostaną rzucone wici, to zapewniam staniemy do walki jak jeden. Mnie szkoła niepubliczna kojarzy się z miejscem, gdzie bogaci rodzice snoby wysyłają swoje dzieci dla uspokojenia swojego sumienia, że zrobili wszystko dla dobra swoich przyszłych dziedziców. Tymczasem prawdziwi fachowcy są w szkołach publicznych, gdzie oprócz biedy borykają się z nauczaniem i wychowaniem dzieci nie tylko biznesmenów, ale i dzieci alkoholików, narkomanów i.t.p. Szkoła prywatna i publiczna to tak jak prywatny i publiczny szpital. W prywatnym kobiety mają doskonałe warunki np. do rodzenia dzieci, ale jeśli pojawią się jakieś komplikacje, to karetką natychmiast odsyła się je do szpitala publicznego.

cyngiel

Pani Bożenko, jak się czyta pani posty, to odnosi się wrażenie, że pozostało już niewiele dziedzin życia, którymi by się pani nie parała. I we wszystkich jest pani najlepsza. Dzienikarka, autorka, aktorka, pisarka, działaczka, siłaczka itd. Odnosi się wrażenie, że do kompletu pozostaje już pani pozostać tylko kosmonautką i skoczkiem narciarskim, a raczej skoczkinią. Jan Brzechwa pisząc wiersz dla dzieci " Samochwała " popełnił duże " fo pa ". To nie on powinien go napisać, lecz ten wiersz powinien wyjść spod pani pióra, jako wiersz autobiograficzny.

" Samochwała w kącie stała
I wciąż tak opowiadała.
Zdolna jestem niesłychanie,
Najpiękniejsze mam ubranie,
Moja buzia tryska zdrowiem,
Jak coś powiem, to już powiem,
Jak odpowiem to roztropnie,
W szkole mam najlepsze stopnie itd. ....

Jestem mądra, jestem zgrabna,
Wiotka, słodka i powabna,
A w dodatku, daję słowo
Mam rodzinę wyjątkową itd ...

Jak z poprzednich postów wiecie
Znajomości mam w szalecie.
Biorę pięć tysięcy " many ",
Więc zazdroście mi tumany itd ....

filologini58

No i przywalił Smile

))) Na zdrowie! Dołączyłabym do konwersacji, ale muszę iść spać, bo jutro będew szkole głupoty gadać Smile

))

Bożena Ptak

Jedna strona drugiej i bijatyka trwa. Jeżeli komuś szkoła niepubliczna z czymś się kojarzy, to lepiej niech spróbuje poznać ją od środka. Karta Nauczyciela obowiązuje nas w niewielu punktach. Nie mamy rocznych zdrowotnych, nie 18 godzin tygodniowo a 24. Oczywiście żadnych trzynastek czy nagród jubileuszowych. Więcej płacą nam za wychowawstwo. W zasadzie obowiązuje nas Kodeks Pracy. Nieprawdą jest, że tylko dzieci bogaczy chodzą do naszej szkoły. Gdybym miała policzyć ilu samobójców wśród rodziców przeżyłam...Alkoholicy tylko tym się różnią, że piją lepsze trunki, ale w szeregach AA można ich też znaleźć. Są trochę inne problemy i tyle. Na dziecko z cukrzycą składa się cała rodzina, żeby mogło chodzić do naszej szkoły. Też brałam udział w takiej rodzinnej składce na moją bratanicę po śmierci mojego młodszego brata. Chodzą do naszej szkoły dzieci nauczycieli, lekarzy i oczywiście bogatych przedsiębiorców czy polityków również. Nie mamy porządnych pracowni, więc kombinujemy sami. Pracownię komputerową wyposażyliśmy z pieniędzy unijnych podobnie jak wiele szkół publicznych. Uczyłam w szkole publicznej i mam porównanie. W mniejszej grupie uczniowskiej ma się może więcej satysfakcji, bo zna się możliwości każdego dziecka, jego problemy zdrowotne, intelektualne, a także rodzinne. Możemy szybko reagować i pomagać, trudniej trafić do nas z narkotykami, ale miewamy przygody z alkoholem czy papierosami. Uczeń ponosi konsekwencje bardzo poważne za takie wyskoki, ale na pewno możemy liczyć na współpracę z domem, a to bardzo dużo w procesie edukowania i wychowywania. Jesteśmy stale przez rodziców kontrolowani, co bywa uciążliwe, bo czasami wyładowuje się na nas własne wychowawcze niepowodzenia, trafiamy na ludzi bardzo roszczeniowych. Bywa różnie jak i w szkołach publicznych.

Bożena Ptak

Występy na scenie, dziennikarstwo, poezja, społeczne funkcje - czy powiedziałam, że we wszystkich tych rolach osiągam sukcesy? Jeszcze piszę słowa piosenek dla Geppert, Wójcickiego, Golden Life... Jeszcze napisałam libretto do opery granej w Gdańsku... Na nartach jeżdżę, chociaż nie skaczę... Powiedziałam natomiast, że z zawodowych spraw najbardziej kocham pracę w szkole. W niczym nie jestem naj...., a jeżeli kogoś denerwują moje pasje i zainteresowania, to nic na to nie poradzę. Niestety muszę Państwa opuścić, bo każdy semestr wymaga ode mnie elaboratów o uczniu. Muszę dokładnie opisać postępy, braki, wskazania do dalszej pracy.... Łapa odpada...

madaszka

A z Kodeksem Pracy też bywa różnie. Mam znajomych nauczycieli, którzy tylko czekają na okazję, by przejść do szkoły publicznej. Poza tym praca niepewna. Będzie nabór, będzie etat. Jednym słowem, nie zamieniłabym się.

madaszka

Pani Bożeno, uważam, że jest Pani pełna kompleksów i tak w ogóle powinna była Pani sobie wybrać sensowniejszy zawód, bo w tym kariery Pani nie udało się zrobić. Mimo wszystko Panią lubię Smile

cyngiel

Lubię Golden Life, a zwłaszcza ich cover Maanamu " Oprócz błękitnego nieba "...

Prometeusz

Bożena Ptak

Co to znaczy: "zrobić karierę w szkolnictwie"? Jakieś stołki, urzędy? Jeżeli moje koleżanki z pracy czytają to forum, to wiedzą, że propozycje stołkowe odrzucałam. Za rządów PiS zapraszano mnie na stanowisko kuratora, którego nikt nie chciał objąć. Mnie wystarcza w szkole to, co mam i ta satysfakcja jest dla mnie wystarczającą karierą. Wyniki i uśmiechy dzieci... Oczywiście rozumiem wszystkich, którym marzy się coś innego. W życiu jest dla mnie najważniejsza rodzina, lubię pisać i chciałabym napisać książkę dla nastolatków. Mam pomysł, ale ciągle brak czasu. Z Golden Life stworzyłam tylko hymn mojego miasta "Jestem z Gdańska". Takie czasy, że zespoły piszą same dla siebie, bo oczywiście chodzi o kasę. W Internecie można posłuchać mojej piosenki pt. "Meszuge" śpiewanej przez Edytę Geppert. W grudniu ukazała się płyta nowego zespołu GTC, na której cztery moje piosenki. W Internecie też jakieś słowa do piosenek śpiewanych przez Aidę. Piszę, bo pytacie, ale ze strachem, że znowu ktoś nazwie mnie samochwałą. A niech tam.... Spływam do sprawdzania testów, ale jeszcze zajrzę. Pozdrawiam.